Perswazja w pracy trenera, czyli jak kształtować postawy uczestników szkolenia

Jeśli książki porównać do piosenek, to ta jest protest-songiem. Dlaczego? Bo nie każda perswazja jest manipulacją i nie jest nią też każda forma komunikacji, bo techniki wywierania wpływu to coś więcej niż bezrefleksyjne wyzwalacze uległości opisane przez Roberta Cialdiniego, bo istnieje „biała perswazja”, bo od trenerów powinno się wymagać respektowania kodeksu etycznego, bo nie każdy storytelling to perswazja narracyjna, bo istnieją niezamierzone skutki wywierania wpływu, bo silna argumentacja nie jest wystarczająca, by kogoś przekonać, bo narzędzia perswazji w rękach narcystycznego i/lub dominującego trenera to brzytwa w rękach małpy, bo w ostatecznym rachunku zawsze na końcu chodzi o dobro człowieka. 

I właśnie tę pieśń usłyszeli ludzie z Polskiego Towarzystwa Trenerów Biznesu. Spodobała im się do tego stopnia, że postanowili książkę wyróżnić. I tak uczynili. Przeszła do historii jako pierwszy laureat nagrody „Książka dla Trenera”, którą Andrzej Szastok wręczył, nie jak to potem było w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego, lecz w czasie I Konferencji „Ludzka Twarz Biznesu”. W Instytucie Psychologii, na KUL-u, w Lublinie. Ex oriente lux! Bo, jak w każdym protest-songu, jest tu iskra nadziei na lepszy świat…